Cyberiada Wiki
Advertisement

Majmasz,zwany też samosynem,to robot z opowieści Bajka o trzech maszynach,opowiadających króla Genialona


Powstanie[]

Majmasz nie istniał,dopóki koło księżyca,na którym leżały jego części,nie przeleciał konstruktor Trurl,rzucając w goniącą go kometę wszystkim,co miał pod ręką.Akurat garnek,którym rzucił,rozpędził się i trafił w górę śmiecia,i potrącił blaszkę,która owinęła się w okół drucika,i wunęły się jeszcze odłamki miki,i powstał kondensator,a garnek owinął się wokół drutu i utworzył solenoid,a kamień poruszony przez garnek pchnął stary magnes i powstał od tego prąd.W tym samym czasie zaczęły się okładać na sobie molekuły,a wieczorem wyszedł z tego już robot-Majmasz.thumb|328px|right|Amatorski filmik poklatkowy,ukazujący Majmasza.


Śmierć i zmartwychwstanie[]

Kiedy Majmasz wyszedł ze śmietnika,przykląkł przy brzegu kałuży i zobaczył swoje walcowate ciało,a także swoje ręce i nogi,a miał ich pewnym cudem po parze,i zobaczył też swoje oczy,których też miał jedną parę.Potem wstał i pokuśtykał przed siebie,śpiewając hymn na cześć Harmonii Przedustawnej,ale potknął się i spadł z powrotem na śmietnisko.Nic się z nim nie działo prócz rdzewienia przez dalsze 314000 (słownie:trzysta czternaście tysięcy) lat,aż w końcu pewien kupiec,wiozący swe towary do Będźwinogów,pokłócił się ze swym pomocnikiem i rzucił w niego butami,które wybiły okno i wpadły w próżnię,i jeden but znalazł się na księżycu i stuknął Majmasza.Truchło wpadło do kałuży, rozpuściło sobie w niej chlorki i jodki,i wlał się do jego głowy elektrolit.I wtedy Majmasz ożył,bowiem w jego głowie powstał prąd.Niestety,nie posiadał juz żadnych zmysłów,więc pomyślał:

-Zdaje się,że jestem!

Niestety nic już więcej nie mógł pomyśleć przez 1500 lat.


Gozmoz[]

Po 1520 latach,pewien ptaszek przelatywał nad śmietniskiem,bo go gonił drapieżnik,i ulżył sobie dla zwiększenia prędkości.Trafił tym samym Majmasza w czoło i nastąpiło wzbudzenie.Majmasz kichnął i powiedział do siebie: Doprawdy,jestem!I nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości.

Niestety,nie posiadał już żadnych zmysłów,bo się już wszystkie popsuły.Wtedy zaczął rozmyślać nad ty,co go otacza,i nazwał to Gozmozem,po czym zaczął zapełniać Gozmoz wymyślonymi przez siebie rzeczami.Wymyślił Paciorkitów i Poklepcytów,którzy się zaraz pobili i pokłócili,i nic z tego tworzenia nie wynikło,tylko ból głowy.

Advertisement